Kfason 2015 – w magicznym Krakowie i Artetece, nad którą czuwał genius loci, czyli dobry duch Magdy Paluch. Prawdziwe święto miłośników horroru i dowód, że jeżeli nawet dzieli nas wiele spraw i ocen, to siły wiążące w jedność okazują się silniejsze – a może to efekt wspomnianej magii miejsca i zawartości spożywanych napojów? Dziękuję wszystkim, którzy przyszli na moje punkty programu, którzy toczyli ze mną długie rozmowy, ale i tym, z którymi udało mi się zamienić ledwie kilka słów.
A teraz trochę o Nagrodzie Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego… Przypomnę, że wyniki tegoroczne przedstawiają się tak:
KAPITUŁA – KATEGORIA OPOWIADANIE
Łukasz Radecki – Per aspera ad inferi
KAPITUŁA – KATEGORIA KSIĄŻKA
Magdalena Kałużyńska – Alvethor. Białe miejsce
GŁOSOWANIE CZYTELNIKÓW – KATEGORIA OPOWIADANIE
Paulina Król – Histeria
GŁOSOWANIE CZYTELNIKÓW – KATEGORIA KSIĄŻKA
Stefan Darda – Opowiem ci mroczną historię
Jako członek Kapituły, cieszę się z takiego jej werdyktu. Warto zauważyć, że nagrodzeni zostali autorka i autor, którzy mieli w tym roku po dwie nominacje. Opowiadanie Łukasza to krwawa, ale też i subtelna na swój sposób opowieść o pakcie z Szatanem. Z kolei powieści Magdaleny można zarzucić ewentualnie tylko tyle, że nie jest zamkniętą całością, ale pierwszą częścią cyklu. Moim zdaniem jednak, pisarka była wystarczająco przekonująca w swoim dziele, by te jej starania zdobyły najwyższe laury. Z werdyktem czytelników nie zamierzam również polemizować – zwłaszcza że rok wcześniej właśnie ich głosy przesądziły o nagrodach dla Waszego uniżonego sługi. Poza tym wiem, że frekwencja wśród głosujących była naprawdę liczna. I krótka refleksja na koniec – nie sądziłem, że gala wręczenia uda się tak wspaniale, a tymczasem była godnym zwieńczeniem naprawdę świetnej imprezy.
PS. Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Magdy Paluch i innych Dobrych Duchów…